Patrząc na wydarzenia ostatniego tygodnia, nie pozostaje mi nic innego jak pogratulować sukcesu partii Jarosława Kaczyńskiego. Wielkim sukcesem jest bowiem tak dalekie zreformowanie polskich służb specjalnych, że głównym priorytetem rządu obcych agentów, a więc rządu powołanego 13 grudnia 2023 roku, jest wykończenie ludzi PiS odpowiadających za te reformy. A tak właśnie należy interpretować aresztowanie panów Kamińskiego i Wąsika. To przecież Mariusz Kamiński dźwigał na swoich barkach walkę z obcą agenturą w służbach specjalnych.
Służby specjalne to, używając medycznej metafory – układ nerwowy państwa. Wyłączenie lub uszkodzenie układu nerwowego prowadzi do paraliżu. Chory, jeżeli ma zdrowe organy, może jeszcze funkcjonować w stanie wegetatywnym. Polskie służby specjalne od 1945 roku były całkowicie opanowane nowotworem w postaci agentów obcych państw. I dlatego też jako państwo tkwiliśmy w stanie śpiączki. Wraz z próbami podejmowanymi przez PiS w celu zlikwidowania tego nowotworu, a pierwsze takie próby nastąpiły już w 2005 roku, sparaliżowany pacjent – czyli instytucja państwa polskiego – odzyskiwał przytomność.
Przed tymi próbami reformy służb podejmowanymi przez prawicę, nasze służby niszczone były nie tylko nowotworem obcych agentów, ale co gorsza rodzajem pewnej, nazwijmy to choroby autoimmunologicznej – polskie służby działały na niekorzyść państwa polskiego. W ostatnich dziesięcioleciach tysiące ludzi zamordowanych zostało przez tych obcych agentów w polskich służbach, które zamiast działać na korzyść polskiego państwa likwidowały polskich patriotów.
I dlatego właśnie przez dziesięciolecia byliśmy tylko kondominium rosyjsko-niemieckim. Ludziom próbującym wzmacniać państwo polskie groziło zawsze śmiertelne niebezpieczeństwo. Lista śmiertelnych ofiar jest bardzo długa.
I w tym kontekście pojawili się śmiałkowie w postaci osób takich jak panowie Kamiński i Wąsik. Jeżeli ktoś zastanawiał się nad skutecznością zastosowanych przez nich środków, to odpowiedź dostał 9 stycznia tego roku. Pośpiech z jakim rząd obcych agentów przystąpił do zwalczania polskich reformatorów dowodzi o wysokim stopniu skuteczności z jakim wyprowadzali oni polskie służby z toczących je chorób. Pokazuje to również jak bardzo zależy obcym służbom na ponownym i jak najszybszym podporządkowaniu sobie polskich służb specjalnych. Ten, kto ma je w ręku steruje całym państwem, a decydując o bezpieczeństwie najwyższych urzędników z prezydentem i premierem włącznie, kieruje dosłownie wszystkimi funkcjami państwa.
Ten szalony pośpiech wynika również z obecnej sytuacji politycznej. Rządząca obecnie koalicja jest niestabilna i nikt nie wie jak długo przetrwa. I stąd to zawrotnie gorączkowe tempo w niszczeniu naprawianych struktur państwa polskiego.
Przy okazji chodzi też o to, aby zastraszyć ewentualnych innych śmiałków chcących w przyszłości działać na rzecz niepodległej Polski. Obce państwa rękami ludzi Tuska wysyłają Polakom chcącym budować samodzielne polskie państwo jasną wiadomość – każdy kto ośmieli się wystąpić przeciwko nam, będzie zwalczany wszelkimi metodami, z fizyczną eliminacją włącznie.
Oni jednak zapominają o polskiej historii, w której powtarza się niezmiennie jeden motyw – wszyscy fizycznie zniszczeni Polacy stają się ziarnem. Ziarnem, które niezmiennie kiełkuje.